Domowe burgery w maślanych mini bułkach z sosem limonkowym
No cóż, nie ma tu żadnej filozofii wbrew pozorom. Bułeczki znów zrobiłam wg tego przepisu. Małe.
Kupiłam mielone mięso wołowe z dobrego mięsnego, nie z paczki, gdzie mielą zrazówkę (dla niektórych zrazówka do burgerów może być za chuda, więc wedle uznania).
Pomieszałam ją z musztardą, płatkami chilli, solą, pieprzem, sosem worcestershire i ulepiłam kulki, spłaszczyłam je na grubość 1,5 cm i wycinałam tym samym pokalem, którym wycinałam wcześniej bułeczki, żeby kotlety były dopasowane.
Do farszu potrzeba czerwoną cebulę (mniej ostra na surowo), ostry ser (u mnie parmezan, najlepiej cheddar) i jakieś pikle (u mnie jabłuszka kaparowe). Do tego musztarda i keczup lub sos limonkowy. Sos limonkowy zrobisz dodając do jogurtu skórkę z limonki, odrobinę z niej soku i sporo soli. Możesz dodać majonez.
Kotleciki smażyłam na sporym ogniu po 3 minuty z każdej strony. Kładłam na bułce ze wszystkim prócz pikli i sosów i zapiekałam 5 minut (bułka otwarta). Wyciągasz, kładziesz pikle i sosy i zajadasz.
Potrzebujesz na 6 mini burgerów:
- hamburgerki z tego przepisu
- mieloną wołowinę – ok. 40 dkg
- 2 łyżki musztardy
- 2 łyżki sosu worcestershire
- 2 spore szczypty soli morskiej
- tyle samo pieprzu świeżo mielonego
- 6 plastrów czerwonej cebuli
- dowolne pikle
- 6 plastrów ostrego sera
Na sos limonkowy
- 6 łyżek jogurtu greckiego
- skórka z 1 limonki
- sok z połowy limonki
- 4 szczypty soli morskiej
- w opcji łyżka majonezu
🙂
fajny pomysł z ta wykałaczką;
zapraszam na http://magicznakuchnia.blox.pl/html